środa, 12 października 2011

ODCINEK 37 - TULIPANY

Kasia wciąż w szpitalu. Odwiedzam ją codziennie. Noszę posiłki, które o dziwo chce jeść, gazety i książki, które pochłania w zawrotnym tempie. Rozmawiamy. Wreszcie. Raz bardziej raz mniej udane próby. Ale to już coś. Postęp. Idziemy do przodu. Małymi kroczkami. Inaczej się nie da. Doktor Maciej wziął ją pod swoją opiekę. To niezwykły specjalista, wspaniały lekarz i dobry człowiek. Ma podejście do dzieci. Dużo rozmawia z Kasią, namówił ją na współpracę z psychologiem szpitalnym, pokazuje jej, jakie skutki niesie za sobą niewłaściwe odżywianie.

Dzień wypełniony mam po brzegi. Wyprawienie dziewczynek do szkoły i przedszkola, potem wizyta u Kasi, poszukiwania lokalu na biuro i dopinanie spraw związanych z firmą, potem znowu do Kasi, jazda po dziewczynki, zakupy, obiad i tak upływa dzień. Czasem razem z Asią i Basią jedziemy do szpitala. Wówczas jest dużo śmiechu i zabawy. Cieszę się widząc je wszystkie uśmiechnięte i zadowolone. Szczęśliwe i radosne. Zapominam wówczas o całym świecie. One są dla mnie wszystkim.

Wieczorem zasypiam na kanapie. W domu bałagan, ale nie mam siły go posprzątać. Jutro przychodzi pani Halinka. Ogarnie więc wszystko, a my przestaniemy się potykać o przeróżne rzeczy leżące na podłodze.

Dzisiaj muszę posiedzieć dłużej. Mam przygotować wniosek o dofinansowanie. Jak ja nie cierpię takiej papierkowej roboty. Ale co zrobić. Możemy zyskać kilkadziesiąt tysięcy złotych na uruchomienie firmy, a to już coś. Łatwiej zacząć.

Plus w tym wszystkim taki, że nie muszę rozsyłać wszędzie swoich cv, a już nawet wizja mnie samej jako przedsiębiorcy nie jest taka straszna.

W telewizji nie ma nic ciekawego. Same seriale albo jakieś średnio interesujące filmy. Za godzinę Kuba Wojewódzki. Postanawiam, że wtedy zrobię sobie kolację i obejrzę program. W miarę go lubię. Choć wszystko zależy od gości, jakich ma u siebie. Czasem totalni kretyni, a czasem naprawdę fajne osoby. I program wtedy i bardziej interesujący i jakiś taki inteligentniejszy.

Owijam się kocem i z kubkiem kakao siadam na kanapie. Stukam powoli w mój laptop. Klik. „1 nowa wiadomość” – wyświetla komunikat mój program pocztowy.

OD: Daniel
DO: Ala
DATA: 19.04.2011 21.30
TEMAT: tulipany

Czy muminki lubią tulipany?

Ucieszył mnie ten e-mail od niego. Od czasu pamiętnej nocy, gdy wracając nad ranem ze szpitala kazałam pojechać taksówkarzowi pod jego mieszkanie i gdy po chwili chciałam uciec, a on nagle mnie objął, przytulił i zaniósł do swojego królestwa, od tamtego czasu nie widziałam się z nim. Prawie nie kontaktowaliśmy się ze sobą. On wyleciał znowu na tydzień do Stanów, a ja pochłonięta byłam innymi sprawami.

Odpisuję

OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 21:36
TEMAT: Re: tulipany

A lubią lubią


Klik. Kolejna wiadomość.

OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 21:37
TEMAT: Re: Re: tulipany

Otwórz więc drzwi

Co? Mówię sama do siebie. Mimochodem jednak wstaję i idę do przedpokoju. W tym momencie ktoś dzwoni do drzwi. Otwieram, Kurier z bukietem różowych tulipanów. Jest ich tam chyba ze sto. Odbieram. Podpisuję co trzeba i otwieram liścik.

„Chciałbym spać teraz w krainie Muminków. D.”

OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 21:45
TEMAT: RE: Re: Re: tulipany

A co to za prezenty po nocach?

Klik.

OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 21:47
TEMAT: niespodzianki

Słyszałem, ze muminki oprócz tulipanów lubią niespodzianki.

Wow! Jestem w szoku! Naprawdę! Nie pamiętam, by ktokolwiek kiedykolwiek dał mi taki bukiet! Chyba są w nim tulipany z całej kwiaciarni!

OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 21:49
TEMAT: Re: niespodzianki

Oj tak. Bardzo.

OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 21:59
TEMAT: przytulenie

Wtuliłbym się w ciebie
Na kilka dni
Niezależnie
Beztrosko
Być tylko dla siebie i

Żyć tak jak chcemy
Jak pragniemy
Patrzeć na siebie czule
Mieć czas na kilka wtuleń


No proszę proszę! Nie znałam Daniela z tej strony. Boże! Co ja robię?! W jaki związek ja się wciągam! Przecież to wszystko jest farsą. Komediodramatem. A jednak… jednak kocham go. I chcę być z nim.

OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 22:20
TEMAT: Re: przytulenie

A ja…
Oparłabym swą głowę na twym ramieniu
Moje włosy otuliłyby twą szyję
Łzy szczęścia cichutko spłynęłyby na nas

I tak
Spragnieni siebie
Słuchalibyśmy najpiękniejszej muzyki
Która utuliłaby nas
I pozwoliła na bezpieczny cichy sen

Delikatnie głaskałbyś moje włosy
A moje usta spoczęłyby na twoich

Magia pocałunku
Cud miłości

A potem
Gdy sen już odpłynie
Będziemy się kochać w białej pościeli

Będziesz pieścił moje piersi
A ja okryję twą twarz pocałunkami
Przenikając do wnętrza siebie
Unosząc się na wyżyny miłości
Będziemy tylko dla siebie
Trwali w marzeniach nierzeczywistych


Kolejny klik.
- Szybki jest - pomyślałam, a potem zobaczyłam mail od Kornelii. Cholera! Projekt! Niech to szlag! Kwiaty, maile zupełnie oderwały mnie od pracy.

OD: Kornelia
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 22:21
TEMAT: wniosek

I jak tam ci idzie?

OD: Ala
Do: Kornelia
DATA: 19.04.2011 22:23
TEMAT: Re: wniosek

Dostałam bukiet tulipanów od D. Nie mogę się skupić na wniosku. Prawdę mówiąc zupełnie o tym zapomniałam. Już biorę się do pracy.

OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 22:24
TEMAT: Re: Re: przytulenie

Wow! Jeszcze bardziej cię kocham. I pragnę. I kocham. Pragnę. Kocham. Pragnę. Kocham.


OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 22:56
TEMAT: ??

Dlaczego milczysz? Coś się stało?


OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 22:59
TEMAT: Re: ??

Kornelia upomina się o moją część wniosku o dofinansowanie.

OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 23:02
TEMAT: Re: Re: ??

A to już nie przeszkadzam

OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 23:05
TEMAT: Re: Re: Re: ??

Nie przeszkadzasz. Rozpraszasz 

OD: Daniel
Do: Ala
DATA: 19.04.2011 23:08
TEMAT: Re: Re: Re: Re:??

Uwielbiam cię rozpraszać. I uwielbiam Cię.


OD: Ala
Do: Daniel
DATA: 19.04.2011 23:15
TEMAT: kocham cię

:)


Klik. Tym razem sms.

„Kocham cię mamuś. Wiem, że mi się uda. Nam się uda. Twoja Kasia. P.S. Czy możesz mi przynieść jutro pączka z tej cukierni na rogu? Tego z bitą śmietaną?”